Jak wczoraj wstałam i zobaczyłam co się za oknem dzieje -zawieje śnieżne, to mi się wszystkiego odechciało. Poszłam więc do kuchni zrobiłam sobie śniadanko, gorącą kawusię i poszłam do pracowni, a że ostatnio dostałam sporą ilość koralików to postanowiłam zrobić z nich użytek i tak oto powstał mój kolejny wisiorek.
Następna przesyłka z koralikami przyszła dziś, teraz czekam na zamówienie z sznurkami do sutaszu. Pozdrawiam i życzę wielu pomysłów twórczych :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz