Tak, tak. Chociaż powiedziałam sobie że to będzie faktycznie moje święto to ktoś chyba zrobił mi psikusa i do mojej pracowni włożył ogromny magnes bo strasznie mnie tam ciągnęło aby coś podłubać. No i w ten sposób zamiast świętować zaszyłam się w pracowni i zrobiłam dwie skrzyneczki i tabliczkę na drzwi a w między czasie w głowie następne plany snułam. A oto moje prace:
ta już nawet znalazła swoją właścicielkę :)
Pozdrawiam i życzę dużo słoneczka bo za równy miesiąc już wakacje :) Ewa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz