Witajcie! Wczoraj u mnie lało jak z cebra, nic się przy takiej pogodzie nie chce robić. Sami chyba wiecie jak to jest szaro, buro i ponuro do tego jeszcze zimno. Pomyślałam więc że wezmę się za sutasz pierwszy raz w życiu jak wyjdzie to będę się cieszyć a jak nie to zwalę na pogodę i już. Jak się zawzięłam to cały wieczór mi na to zszedł. A oto efekt mojej pracy jeszcze tylko muszę doszyć zawieszkę tylko wcześniej sklep odwiedzę aby zakupić trochę brakujących rzeczy:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz